środa, 29 czerwca 2011

polska prezydencja 2011

Już 1 lipca 2011roku Polska obejmie na pół roku przewodnictwo w Radzie Europy. To wielkie wydarzenie i wyzwanie dla wszystkich. Jednak mnie dużo bardziej interesuje strona kulturalna tego wydarzenia, niż jego polityczny aspekt.

W Warszawie na Placu Defilad już są przygotowywane 3 sceny. Oczywiście nie tylko tam będzie można się dobrze bawić i uczcić prezydencję polską 1 lipca. Ale to tam wystąpią m.in: Leszek Możdżer, orkiestra Sinfonia Varsovia, zespoły Tomasz Stańko Quintet, Me, Myself and I oraz skrzypek Sebastian Karpiel–Bułecka, Chris Botti, Manhattan Transfer, Michael Bolton czy Tricky.

Śledząc troszkę to, jak będzie wyglądać polska prezydencja, obejrzałam animację Tomka Bagińskiego, która będzie promować nasze przewodnictwo. To krótka historia, która pokazuje kobietę (Europę) i mężczyznę (Polskę) tańczących. Świat wokół nich się zmienia. Wymową tego filmu jest przekonanie, że Polska ma atuty, które wniesie do Unii i dzięki temu Europa będzie bogatsza.




Oczywiście mam zamiar uczestniczyć w tym wydarzeniu. Wszystko rozpoczyna się o 22 na Placu Defilad i skończy się (podobno) fantastycznymi fajerwerkami. Taka okazja nie zdarza się codziennie!
Bo kolejna prezydencja za 16 lat...

więcej informacji:
- culture.pl
- kulturasieliczy.pl
- pl2011.eu

wtorek, 28 czerwca 2011

świeżo upieczony BARISTA! / freshly baked BARISTA!

Espresso, caffe latte, frappe, machiato...  

Oficjalnie zostałam świeżo upieczonym baristą!

Skończyłam podstawowy kurs baristy w klubie Luka Artystyczna.
Było bardzo ciekawie i jestem naprawdę zadowolona z kursu, tym bardziej, że umiejętności przydadzą mi się w pracy. A poza tym, zostałam prawdziwą hobbystką tematu kawy oraz latte art (to drugie, tak naprawdę, podoba mi się duuuuuuuuużo bardziej! ^^ ).

Dla tych, którzy nie wiedzą kim jest barista i czym się zajmuje, polecam wikipedię.

Ale i tak na szybko podpowiem o co w tym wszystkim chodzi.

Barista to osoba znająca się na kawie, jej pochodzeniu, gatunkach, drodze "od rośliny do filiżanki", rodzajach przyrządzanych kaw oraz potrafiąca obsługiwać właściwie ekspres do kawy.

To dopiero początek mojej drogi baristy, ale wiem na pewno, że chciałabym kiedyś wziąć udział w Mistrzostwach Świata Baristów. Jednak póki co trzeba się naczytać i ćwiczyć, ćwiczyć i jeszcze raz... ćwiczyć.

Bez wątpienia Mama i siostra Agnieszka będą w niebo wzięte, bo teraz mają fachowca w domu, który zrobi im NAPRAWDĘ dobrą kawę.


Niżej kilka zdjęć tego, co potrafię zrobić (wzorki na mleku z użyciem polewy) oraz tego, co ćwiczę (wzorki zrobione jedynie przy użyciu mleka na kawie).
I became a coffee basta!


I've graduated barista course in Luka Artystyczna club. It was so interesting and I'm realy glad, moreover that those skills will be usefull to me during my work. And, I also became a real hobbist of coffee and latte art (the second one is soooooooooooooo much more fascinating to me!
^^ )


For those who don't know who is barista and what he/ she is doing, I recommend : wikipedia


But, I'll tell fast what is it about :)


Barista is the person who is educated in the field of coffee, its origin, types, the way "from the plant to the cup of cofffee" and also can use the coffee machine properly.


It's just the beginning of my way in coffee world but I know for sure that I'd like to take part in World Barista Championships. But all I have to do now is reading, practice, practice and ... practice.



Undoubtfuly, my Mum and Agnieszka will be in seven heaven because they've got at home good specialist who'll make a GOOD cup of coffee.


Below a few pics od what I can do and this what I have to practice (ex. different shapes using only milk).



dodane za pośrednictwem http://chwilopylnie.wordpress.com/2010/02/25/chocolate-men-coffee-some-things-are-better-rich/
dodane za pośrednictwem http://chwilopylnie.wordpress.com/2010/02/25/chocolate-men-coffee-some-things-are-better-rich/

P.S

Latte art bardzo mnie wciągnęło na początku tego roku. Na tyle, że w środku zimy, kiedy było -15stopni koło 22, leciałam do otwartego 24h/7 spożywczego i kupowałam mleko 3,2%!
Uczyłam się trochę metodą prób i błędów ale obejrzałam też wiele filmików na youtube. To naprawdę świetna rzecz uczyć się z internetu, ale tylko dla samouków. Po części należę też trochę do nich, dlatego się udało :)
P.S

Latte art interested me sooo much at the beginning of the year. It was so crasy that in the middle of the winter when it was -15 outside about 10 p.m I was runnig to 24h shop and I bought milk 3,2% fat!
I was learning a bit with the method of trials and errors but I wachted lots of youtube movies. It's realy cool thing to learn by Internet but only for those who want to. Partialy I belog to those people so it worked out :)


poniedziałek, 27 czerwca 2011

lawendowe serduszka

Dawno czekałam na ten moment! Ciasteczka z lawendą!
To tak naprawdę pierwszy raz, kiedy robię coś podobnego używając kwiatów. Smak - bardzo ciekawy. Aromat - niepowtarzalny! Przepis - banalny. Efekt? Dość egzotyczny ^^

Przepis pochodzi z książki, którą dostałam na urodziny od Marty i nie mogłam się od niej oderwać od razu po jej dostaniu :)

Lawenda pochodzi z mojej działki, dlatego mogę mieć pewność, że jest w pełni "eko" ^^. Niewykorzystaną "resztę" zasuszę i włożę do słoika na następny raz.




ilość porcji : z mojej małej foremki-serduszka wyszło około 50sztuk

  • 120g masła
  • 50g cukru
  • 170g mąki
  • 2 łyżki świeżych kwiatów lawendy lub 1 łyżka suszonych
  • 2 łyżki cukru-pudru
  • odrobina wody

Masło rozetrzyj z cukrem. Dodaj mąkę i lawendę. Zlep ciasto w kulkę, możesz użyć odrobiny wody, jeśli nie wszystko chce się skleić. Kulkę wsadź do torebki foliowej i włóż na 15 minut do lodówki.

Rozgrzej piekarnik do 200 stopni a blachę wyłóż papierem do pieczenia. Na oprószonej mąką stolnicy rozwałkuj ciasto i wykrawaj ciasteczka.

Piecz około 10 minut, tak aby ciasteczka były złote. Po wyjęciu z piekarnika posyp je cukrem-pudrem i po 5 minutach zdejmij z blachy.



niedziela, 26 czerwca 2011

bananowy naleśnik "grzybek" z truskawkami

Na początku, kiedy założyłam bloga, umieściłam przepis na naleśnika "grzybka", który dostałam od koleżanki ze studiów Ani :) . A ponieważ lato się zaczęło - siostra poprosiła mnie o wersję "grzybka" bananowego z truskawkami.
Unowocześniona wersja wyszła cudowna! Naprawdę! Nie spodziewałam się, że wyjdzie aż tak dobre. Agnieszka była zachwycona. Na reszcie jakieś dobre śniadanie! ^^





ilość porcji: używając małej patelni wychodzą 2 naleśniki

dla przypomnienia:
  • 2 jajka
  • 2 czubate łyżki cukru
  • 2 czubate łyżki mąki
  • 2 łyżki jogurtu naturalnego/śmietany
  • 1 banan pokrojony w dość drobne kawałki

 Jajka ubij z cukrem na gładką masę. Dodaj mąkę, jogurt i banana. Na patelnię wlej odrobinę oleju.
Nałóż ciasto, przykryj przykrywką i smaż na wolnym ogniu około 1,5-3 minuty. Przerzuć na drugą stronę.
Podawaj bezpośrednio po usmażeniu z żurawiną, śmietaną lub świeżymi owocami ( tutaj -> truskawki).


poniedziałek, 20 czerwca 2011

gorrrrrrrrrąco polecam... czyli drożdżówki z truskawkami

To już 50-ty post! Chciałam to uczcić jakimś ciekawym przepisem i przypadkiem znalazłam na stronie Every cake you bake przepis na drożdżówki z truskawkami. Wyszły cudowne! Pierwsza partia wyjęta prosto z pieca od razu została zjedzona przez rodzinę. Mama szybko też rozdała część sąsiadom. W domu pachniało wspaniale :)


ilość porcji : z 1,5kg mąki wyszło mi 30 dużych drożdżówek

na ciasto:
  • 8-9 szklanek mąki (ok. 1,5 kg)
  • 5 dkg drożdży
  • 1 szklanka cukru
  • 1 cukier waniliowy
  • 2 jajka
  • 4 żółtka
  • szczypta soli
  • 600 ml letniego mleka
  • 1 kostka (200 g) roztopionego i przestudzonego masła
  • 500g truskawek obranych z szypułek
  • białko jajka
do kruszonki:
  • 150g zimnego masła
  • 1 i 1/2 szklanki mąki
  • 1 szklanka cukru
  • szczypta soli

 
Mąkę na ciasto wsyp do miski. Zrób dołek i dodaj drożdże, łyżkę cukru i 1/2 szklanki mleka. Odstaw na 15 minut, żeby drożdże zaczęły rosnąć. Dodaj jajka i żółtka z solą, resztę cukru, cukier waniliowy i zagnieć ciasto. Na końcu dodaj rozpuszczone masło i dobrze zagnieć. Przykryj wilgotną ściereczką lub folią i odstaw do wyrośnięcia na 1h.

Na stolnicy rozwałkuj ciasto i wykrywaj z niego kwadraty o boku około 10cm. truskawki połóż na przeciw siebie (lub przetnij jedną na pół, jeśli są duże) i sklej ze sobą przeciwległe boki (jak na zdjęciu).

Rozgrzej piekarnik do 180 stopni a blachę wyłóż papierem do pieczenia. Połóż drożdżówki na 20 minut do wyrośnięcia i w tym czasie zrób kruszonkę.

Palcami rozdziel zimną margarynę, dosyp cukier i mąkę tworząc grudki. Bułeczki posmaruj jajkiem, posyp kruszonką i wstaw do nagrzanego piekarnika na 20minut aż się zarumienią.

Notka:
1. zamiast truskawek możesz użyć innych owoców. ja na pewno zrobię te drożdżówki jeszcze z czekoladą i budyniem!
2. najlepsze są na ciepło :) ale uważaj! nie poparz się gorącym sokiem wydzielanym przez truskawki.
3. nie słodziłam truskawek, ale jeśli są kwaśne - zrób to



niedziela, 19 czerwca 2011

letnie orzeźwienie

A konkretnie - połączenie truskawek i ananasa :) Sok idealnie pasujący do kolorowej słomki i spaceru w zwiewnej sukience po łące :)


ilość porcji: około 4szklanki o pojemności 200ml
  • 300g truskawek
  • pół ananasa
  • odrobina ostrożności :)

Usuń szypułki z truskawek i poprzecinaj na pół. Ananasa tej pokrój dość drobno (ja użyłam świeżego, ale może być też z puszki chociaż smak jest gorszy). Zmiksuj ostrożnie składniki i sok gotowy!:)

Notka:
1. najlepiej smakuje schłodzone
2. możesz też dodać mleko lub kefir, jeśli wolisz koktajle
3. ewentualnie można dosłodzić, ale owoce same w sobie zawierają sporo cukru, dlatego odradzam ;)

wtorek, 14 czerwca 2011

Europejska Stolica Kultury 2016

O prawo bycia ESK w 2016 roku ubiega się m.in. nasza stolica - Warszawa. Z całego serca popieram tą inicjatywę (chociaż jak dla mnie nie musiałaby to być koniecznie Warszawa ale np. przecudowny Poznań). Jednak jedną z ciekawszych rzeczy, oprócz wielu imprez i mnóstwa projektów kulturalnych, było stworzenie 20 wizerunków warszawskiej Syrenki do kampanii "Warszawa kandyduje(MY)".

dodane za pośrednictwem: http://www.warszawa2016.pl/index.php/pol/Warszawa-ESK-2016

Syrenki ukazują różnorodność ludzi, którzy zamieszkują stolicę. Sami spójrzcie!

A kiedy wyniki ESK 2016? Już 21 czerwca 2011 roku dowiemy się, komu przyznano ten tytuł.

Trzymam kciuki żeby było to właśnie polskie miasto!

 

To zwiastun kandydatury stolicy nakręcony przez Agnieszkę Holland.


 
 
 
 

 
 
 Wszystkie zdjęcia syrenek dodane za pośrednictwem: http://www.um.warszawa.pl/aktualnosci/warszawa-kandydujemy


Więcej informacji na : www.warszawa2016.pl

sobota, 11 czerwca 2011

prawdziwy dżem truskawkowy

Dżem to dla mnie zamknięcie smaków lata w słoiku. Na zimę i niepogodę. Gdy będzie plucha i ziąb na zewnątrz - sięgnę po dżem i zjem z kromką chleba owinięta kocem i ciepłą herbatą pod ręką. Dlatego dżemy to chyba najcudowniejszy wynalazek ludzkości :)

Tym razem przygotowałam dżem truskawkowy "klasyczny", tzn. bez dodatków. Wyszedł wspaniały. Wszystko dzięki przepisowi around the kitchen table, na podstawie którego wyczarowałam pyszności.




ilość słoików: z tej ilości wyszło mi 6 średniej wielkości słoików

  • 1kg truskawek
  • 500g cukru
  • 120ml soku wyciśniętego z 2 dużych cytryn

Usuń szypułki z truskawek i  poprzecinaj na pół (jeśli są większe to na 4 części). Wsyp do miski razem z połową cukru (250g) i zostaw na 2-3 godziny, żeby puściły soki.
W garnku o grubym dnie wsyp drugą połowę cukru i zrób z niego karmel. Dodaj truskawki z sokiem i wlej sok z cytryny. Zmniejszaj ogień stopniowo, aż truskawki będą przyjemnie bulgotać bez przykrywki i gotuj je 45 minut. Następnie do dobrze wymytych w gorącej wodzie i pozostawionych do osuszenia słoikach włóż dżem i dobrze zakręć. Połóż słoik na zakrętce "do góry nogami". Zawiń w ściereczkę lub koc i pozostaw do wystygnięcia.

Notka:
1. na dużym ogniu zrób karmel - poczekaj aż cukier zacznie się topić i trochę zmniejsz gaz. ostrożnie, żeby nie przypalić karmelu!
2. gdy będziesz dodawać truskawki z sokiem do karmelu - PRZYKRĘĆ OGIEŃ - inaczej buchnie Ci w twarz para gorąca i możesz się poparzyć!
3. nie przejmuj się, jeśli utworzą Ci się grudki karmelu - na pewno się rozpuści
4. bardzo dobrze wymyj słoiki i przykrywki w gorącej wodzie.
5. zakrętki osusz bardzo do starannie, słoików nie musisz wycierać ścierką w środku (jeśli już, to koniecznie czystą i suchą)
6. jak najmocniej zakręć słoik - będzie mniejsze prawdopodobieństwo, że dostanie się tam powietrze i zepsuje dżem

czwartek, 9 czerwca 2011

uwięzione ślicznotki

...w galaretce :D. Słowem - mało oryginalna, ale chłodząca i kochana przez dzieci i studentów - galaretka truskawkowa.
Spodziewam się, że przepis nikogo nie zaskoczy (jeśli tak - bardzo proszę o uwzględnienie tego w komentarzu pod postem ^^) ale na pewno każdy by się ucieszył z takiego deseru :)




ilość porcji: w zależności od poziomu galaretki, około 6 miseczek (z 500ml wody)

  • 300g truskawek
  • galaretka truskawkowa
  • woda
  • cukier (opcjonalnie)

Usuń szypułki z truskawek i pokrój w ćwiartki. Włóż do miseczek. Galaretkę rozpuść w 500ml wody (jak na opakowaniu) i gdy wystygnie - zalej truskawki. Włóż do lodówki na około 1,5h. Podawaj schłodzone.

Notka:
1. możesz oczywiście użyć innych owoców niż truskawek - ale dlatego, że kocham truskawki, musiały się tu znaleźć :)
2. galaretka też do wyboru
3. posłódź trochę galaretkę, jeśli będzie niewystarczająco słodka a truskawki kwaśne



P.S
Wytrwałej nauki studentom w te upalnie dni (przyznaję, że mnie ciężko idzie w tą pogodę).
Szczególnie pozdrawiam ludzi z roku! :D

wtorek, 7 czerwca 2011

romans rabarbarowo-truskawkowy

Tym razem smakowite połączenie kwaśnego rabarbaru i słodkiej truskawki. Jak się sprawdzają w duecie? Sprawdźcie sami :)


ilość porcji: z mojej blachy (o średnicy 25cm) to około 10 kawałków
  • 1 kostka masła
  • 1 szklanka cukru
  • 4 jajka
  • 1 szklanka mąki ziemniaczanej
  • 1 szklanka mąki pszennej
  • 1 i 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
  • 3 łyżki śmietany 18% lub 22%
  • 1kg truskawek
  • 1/2kg rabarbaru

Masło wyjmij wcześniej z lodówki, żeby było miękkie. Utrzyj z cukrem i dodawaj po jednym żółtku. Wsyp mąki i proszek do pieczenia oraz śmietanę. Następnie ubij białka i delikatnie połącz z ciastem.
Blachę wysmaruj margaryną i posyp bułką tartą. Nałóż ciasto i na nim połówki truskawek i pokrojony w plasterki rabarbar.
Piecz  50minut w 180 stopniach.




Ciasto idealne na spotkanie rodzinne lub z przyjaciółmi. Ja przygotowałam je na dzisiejsze "spotkanie naukowe" czyli randkę czterech dziewczyn (Ani, Isy, Klaudii i moją) z ekonomią. Sesja w pełni!
Pozdrowienia dla Was dziewczyny! :*

niedziela, 5 czerwca 2011

superszybka lemoniada cytrynowa

Lemoniada zawsze kojarzy się z wakacjami. Szczególnie schłodzona, z kolorową słomką i w ogrodzie.
To także cudowny napój na schłodzenie spracowane umysłu podczas nauki... :)


ilość porcji: z dzbanka o pojemności 1l wychodzi około 5-6 szklanek lemoniady
  • cukier
  • pół cytryny
  • woda

Do dzbanka nasyp trochę cukru (ale nie jest to koniecznie). Zalej odrobiną wrzątku, żeby się szybko rozpuścił. Następnie wlej chłodną wodę i wymieszaj. Połowę cytryny pokrój w cienkie plasterki, a połowę wyciśnij. Sok z cytryny dolej do dzbanka, wrzuć plasteki i wymieszaj. Podawaj schłodzone.


Notka:
1. jeśli pół cytryny to za mało - dodaj więcej :)
2. możesz też zamrozić kostki lodu i dodać je do lemoniady, żeby była chłodniejsza

piątek, 3 czerwca 2011

vogue italia june 2011

Dzisiejszy tvn24.pl donosi o tym, że czerwcowy Vogue Italia pokaże niegrzeczną sesję zdjęciową z modelkami "plus size" w roli głównej. Cel? Zmiana myślenia środowiska modelingu i pokazanie, że kobiety o "pełnych kształtach" są równie pięknie (jak nie piękniejsze) od niedojedzonych wieszaków chodzących po wybiegach w rozmiarze 34.


Jako osoba z kobiecymi kształtami, nie posiadająca rozmiaru 36, szczerze pochwalałam takie działanie. Nie dość, że modelki są piękne, to ich fotografie są przesycone erotyzmem. I niech zazdroszczą nam inne, chudsze dziewczyny, bo prawdziwa kobiecość kryje się w kształtach a nie w ich braku!

I nie rozumiem dlaczego mówi się o pełniejszych modelkach "plus size". Uważam, że trochę to uwłaczające, ponieważ są to takie same kobiety jak inne i nie trzeba im wyznaczać osobnej kategorii.

Czyż nie są piękne? Co sądzicie o "odważnym" (w świecie dzisiejszej mody jest to bez wątpienia lekki szok) pomyśle Vogue'a? 


Szczególnie zachwyciłam się Tarą Lynn, która naprawdę cudownie pozuje do zdjęć. Z resztą - sami zobaczcie niżej :)

Ale wcześniej kilka zdjęć z sesji Vogue'a i krótki film :)

dodane za pośrednictwem http://www.vogue.it

dodane za pośrednictwem http://www.vogue.it

dodane za pośrednictwem http://www.vogue.it




I kilka przecudownych zdjęć Tary:






LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...