Druga odsłona drożdżówek. Tym razem z jagodami. W końcu jest na nie sezon, a Agnieszka poszła na zakupy na piątkowy targ. I jeszcze jedno - cała rodzina dosłownie ubóstwia jak je robię, bo obiad, kolacja i śniadanie następnego dnia są zapewnione!
Wykorzystałam wcześniejszy przepis na drożdżówki z truskawkami, tylko zamiast truskawek użyłam jagód :)
Gdy poczęstowałam koleżanki ostatnim razem tymi bułeczkami z truskawkami - zapowiedziały, że przed naszym wyjazdem do Hiszpanii (jedziemy autokarem) musimy się spotkać i zrobić dla wszystkich prowiant składający się z różnego rodzaju drożdżówek. Jak można odmówić? :)
Na sam koniec zostawiam piosenkę, która ostatnio wpadła mi w ucho - Kings Of Leon. Aż mam ochotę wyrwać się z domu i zostawić wszystko. Jechać przed siebie, zrobić piknik na jakimś pustkowiu i rozkoszować się wolnością, powiewem wiatru, słońcem i rozmowami o życiu z przyjaciółmi.
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą jagody. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą jagody. Pokaż wszystkie posty
sobota, 16 lipca 2011
piątek, 8 lipca 2011
jagódkowe pierogi
Po truskawkach ... czas na JAGODY i maliny!
Dzisiaj wybrałyśmy się z Mamą na bazar na Kole. Tylko we wtorki i piątki odbywa się targ warzywny i owocowy. A ponieważ dzisiaj nie muszę iść do pracy - postanowiłyśmy zrobić pierogi jagodowe!
ilość porcji : wyszło nam koło 40 pierogów
Już wcześniej podawałam niezawodny przepis na najlepsze pierogi na świecie. Zrobiłam właśnie to ciasto, rozwałkowałam, wycięłam krążki i razem z Mamą dodawałyśmy jagód.
Następnie zagotowałyśmy wodę w wielkim garze, wlałyśmy 2 łyżki oleju i włożyłyśmy pierogi. Gdy wypłynęły - odliczyłyśmy 3 minuty i wyjęłyśmy do ostygnięcia.
Notka:
1. ilość pierogów zależy od grubości ciasta i wielkości krążków. najlepiej, żeby nie było bardzo cienkie, bo nadzienie wycieknie
2. jagody można dosłodzić - ich smak będzie wyraźniejszy
3. oto krótki poradnik sklejania pierogów :)
Od razu z jagodami skojarzył mi się rodzinny wyjazd z 2004 do Kotliny Kłodzkiej, kiedy wchodziliśmy z Rodzicami i siostrą na Śnieżnik. Miałam wtedy 11 lat i wielką ochotę na pierogi z jagodami. Takie prawdziwe naleśniki ze schroniska były przepyszne! A tata śmiał się ze mnie, że mam fioletowe zęby. Z tego wszystkiego zostało mi mało urocze zdjęcie ^^ Dlatego wstawiam drugie, żeby pokazać, że nie byłam takim brzydkim dzieckiem :)
Dzisiaj wybrałyśmy się z Mamą na bazar na Kole. Tylko we wtorki i piątki odbywa się targ warzywny i owocowy. A ponieważ dzisiaj nie muszę iść do pracy - postanowiłyśmy zrobić pierogi jagodowe!
ilość porcji : wyszło nam koło 40 pierogów
Już wcześniej podawałam niezawodny przepis na najlepsze pierogi na świecie. Zrobiłam właśnie to ciasto, rozwałkowałam, wycięłam krążki i razem z Mamą dodawałyśmy jagód.
Następnie zagotowałyśmy wodę w wielkim garze, wlałyśmy 2 łyżki oleju i włożyłyśmy pierogi. Gdy wypłynęły - odliczyłyśmy 3 minuty i wyjęłyśmy do ostygnięcia.
Notka:
1. ilość pierogów zależy od grubości ciasta i wielkości krążków. najlepiej, żeby nie było bardzo cienkie, bo nadzienie wycieknie
2. jagody można dosłodzić - ich smak będzie wyraźniejszy
3. oto krótki poradnik sklejania pierogów :)
Od razu z jagodami skojarzył mi się rodzinny wyjazd z 2004 do Kotliny Kłodzkiej, kiedy wchodziliśmy z Rodzicami i siostrą na Śnieżnik. Miałam wtedy 11 lat i wielką ochotę na pierogi z jagodami. Takie prawdziwe naleśniki ze schroniska były przepyszne! A tata śmiał się ze mnie, że mam fioletowe zęby. Z tego wszystkiego zostało mi mało urocze zdjęcie ^^ Dlatego wstawiam drugie, żeby pokazać, że nie byłam takim brzydkim dzieckiem :)
![]() |
jagódkowe szaleństwo |
![]() |
z siostrą, 2004r. |
Subskrybuj:
Posty (Atom)