wtorek, 9 sierpnia 2011

ostrrre jak brzytwa!

Tym razem nie będzie smakowitego przepisu na ostrą potrawę, ale raczej coś na kształt podzielenia się opinią.

Otóż wczoraj wróciłam do domu z tygodniowego pobytu w Helsinkach (relacja i przepisy JUŻ WKRÓTCE!!!) i Mama oznajmiła, że nareszcie kupiła nowy zestaw noży, o którym mówiła już od długiego czasu.

Bezsprzecznie zestaw się przyda. Jednak wracając samochodem z lotniska myślałam, że to jakieś zwykłe narzędzia kuchenne. Generalnie - nic specjalnego. Od zawsze marzyłam o tym, żeby nauczyć się szybko ciąć marchewkę takim ogromnym nożem, który w rękach specjalisty wygląda jakby płynął...

W każdym razie, gdy przekroczyłam próg domu, pobiegłam zobaczyć ten nowo zakupiony zestaw i doznałam szoku! Wśród 5 noży znajdował się właśnie ten!!! Jestem przeszczęśliwa, bo naukę zaczęłam od razu ^^


Dodatkowo, noże nie byle jakie, bo firmy Gerlach. Skusiło mnie to do zopoznania krótko z historią firmy. Oto co znalazłam:

"Początki firmy Gerlach sięgają roku 1760 i wiążą się z osobą Filipa Szaniawskiego, założyciela fabryki
i budowniczego wielkiego pieca, który stanowił punkt wyjścia do jej szybkiego rozwoju.
W 1824r., po praktykach odbytych w Wiedniu i Berlinie, przybył do Warszawy Samuel Gerlach. Wyroby firmy Gerlach, usytuowanej wtedy przy ulicy Podwale, cieszyły się wielkim uznaniem, a ich wysoką jakość potwierdzały złote medale, przyznawane na licznych wystawach sprzętu technicznego. Najważniejszym wyróżnieniem stało się zezwolenie cechowania wyrobów znakiem korony, nadane przez samego cara Mikołaja I. Korona ta jest odtąd istotnym elementem godła Gerlach.

W 1846r. Kierownictwo fabryki przejął August Kobylański. Ten wielki patriota, zaangażowany w sprawy wyzwolenia kraju, został niestety po klęsce Powstania Styczniowego osadzony w warszawskiej Cytadeli. Rodzina Kobylańskich była zmuszona sprzedać fabrykę.


W 1875r. Samuel Kobylański, potomek powstańca, wskrzesił firmę pod nazwą "S. Kobylański dawniej S. Gerlach". Pragnąc nawiązać do dawnych tradycji Gerlacha, usilnie pracował nad dostosowaniem jej do wymagań rynku. Solidne wyroby firmy podbiły rynek całego Królestwa Polskiego. W 1886 roku Samuel Kobylański kupił Kuźnice Drzewickie i przeniósł firmę do Drzewicy. Na nowym miejscu, pod nowa nazwą "Bracia Kobylańscy Fabryka Wyrobów Stalowych dawniej Gerlach" fabryka rozpoczęła produkcję w 1893 roku. Samuel Kobylański, modernizując zakłady zastąpił najpierw siłę napędową wody, parą, a wkrótce silnikiem spalinowym.

W 1928r. Spółka została przekształcona w przedsiębiorstwo "Kobylańscy Spółka Akcyjna dla Przemysłu
 i Handlu Wyrobami Stalowymi". W latach trzydziestych jej kierownictwo powierzono synowi Samuela - Kazimierzowi Kobylańskiemu, który przeprowadził wiele reform - m.in. uruchomił nowe wydziały produkcyjne i zelektryfikował fabrykę. Dynamiczny rozwój przerwała II Wojna światowa. W 1943 roku pracowników fabryki wraz z maszynami wywieziono do miejscowości Guben w Niemczech.

Po wojnie odzyskano większą część maszyn i od 1945 roku wznowiono produkcję pod zarządem państwowym. W 1955 roku Fabryka Wyrobów Nożowniczych Gerlach zatrudniała 1783 osoby, a produkcja wzrosła 10-krotnie w stosunku do roku 1947. W latach sześćdziesiątych rozbudowano zakłady "Gerlach", rozpoczęto produkcję noży do maszyn żniwnych. Od 1982 roku firma funkcjonowała jako Fabryka Nakryć Stołowych "Gerlach". W 1992 roku przekształcono ją w Jednoosobową Spółkę Skarbu Państwa, a w 1995 roku w Spółkę Akcyjną. Od momentu ostatniej transformacji firmy i przejęcia jej przez prywatnego właściciela datuje się coraz silniejszy rozwój spółki i marsz po kolejnych szczeblach drabiny prowadzącej na szczyty rankingów najlepszych polskich marek. Na przestrzeni ostatnich 7-dmiu lat oferta marki Gerlach S.A. została znacznie poszerzona. Dziś tworzy kompleksową oprawę dla stołu, pozwalając uświetnić uroczystości domowe i spowodować aby każdy wspólny posiłek w rodzinnym gronie mógł być odpowiednio celebrowany."
źródło : www.gerlach.pl



A tak prezentują się noże, które są ostre jak brzytwa (dzisiaj Tata kroił twardy chleb jak masło!!!):



Ten ostatni jest moim ulubieńcem :) Czuję, że będę musiała spędzić wiele godzin zanim się tego nauczę, ale może chociaż nie stracę palca ^^ Ale później będzie co pokazać. W końcu GOTOWANIE TO SZTUKA!


P.S
Dla ciekawych sztuki szybkiego krojenia zapraszam na filmik!


Brak komentarzy:

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...