czwartek, 14 lipca 2011

krakersowy przekładaniec (bez pieczenia!)

I bardzo udana wizyta chrześniaka Sebastianka - ponad rocznego młodzieńca :) Uroczy, zabawny, rozrywkowy, energiczny... aż ciężko mi opisać tego małego kochanego szkraba!

Specjalnie na jego wizytę zrobiłam ciasto bez pieczenia, które dostałam od sąsiadki. Historia tego przepisu jest krótka - pewnego dnia przyszłam do domu i zobaczyłam na stole ciasto, które wyglądało jak z kawiarni. Zapytałam Mamy gdzie je kupiła i okazało się, że sąsiadka Kasia zrobiła je sama. Od razu pobiegłam po recepturę!


ilość porcji : w zależności od wielkości krojonych kawałków :)

  • 2 paczki słonych krakersów
  • 1 puszka mleka kondensowanego SŁODZONEGO
  • 2 małe śmietany 30%
  • 2 śmietan fixy
  • 1szklanka mleka
  • 1 i 1/2 szklanki cukru
  • 1/2 kostki masła
  • 4 żółtka
  • 1 cukier waniliowy
  • 1 szklanka mąki
  • płatki migdałowe

Najpierw przygotuj budyń :
1. w pierwszej misce zagotuj 1/2 szklanki mleka, 1/2 szklanki cukru i 1/2 szklanki masła
2. w drugiej misce zmiksuj 1/2 szklanki mleka, 4 żółtka, 1 cukier waniliowy i 1 szklankę mąki
Dodaj 2. miskę do 1. miski i zagotuj aż powstanie jednolita masa budyniowa. Ostudź.

Ugotuj mleko kondensowane przez 2h na wolnym ogniu aż powstanie masa kajmakowa.

Przygotuj blachę., Na jej spód połóż krakersy. Na nie wyłóż budyń. Następnie znów krakersy. Potem kajmak, krakersy i śmietana ubita z fixami. Na koniec upraż migdały na odrobinie oleju i połóż na koniec. Wsadź do lodówki i podawaj schłodzone.

Notka:
1. jeśli nie chce Ci się gotować mleka kondensowanego - kup gotową masę krówkową. ale pamiętaj, że to nie to samo!
2. najlepiej byłoby kupić krakersy solone, ponieważ słodkie ciastka maślane itp. spowodują, że ciasto będzie przesłodzone




Po wykwintnym deserze, poszliśmy z Justyną i Sebą na plac zabaw (podobno największy w Polsce - ul. Obrońców Tobruku w Warszawie). Było fantastycznie! Mały dokazywał i właził wszędzie, gdzie się da. Nie mówiąc o tym, że ciasto po powrocie smakowało mu jeszcze bardziej niż przed wyjściem :) Cudownie mieć takiego kochanego chrześniaka! :) <3



Sebul z Mamą


2 komentarze:

Niebieska Pistacja pisze...

niedawno robiłam takie ciasto, ale nazywało się migdałowiec :) prawda, że pyszne?
http://niebieskapistacja.blox.pl/

asieja pisze...

pysznie słodko.
no i te uśmiechy urocze!

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...