Dzisiaj wybrałyśmy się z Mamą na bazar na Kole. Tylko we wtorki i piątki odbywa się targ warzywny i owocowy. A ponieważ dzisiaj nie muszę iść do pracy - postanowiłyśmy zrobić pierogi jagodowe!
ilość porcji : wyszło nam koło 40 pierogów
Już wcześniej podawałam niezawodny przepis na najlepsze pierogi na świecie. Zrobiłam właśnie to ciasto, rozwałkowałam, wycięłam krążki i razem z Mamą dodawałyśmy jagód.
Następnie zagotowałyśmy wodę w wielkim garze, wlałyśmy 2 łyżki oleju i włożyłyśmy pierogi. Gdy wypłynęły - odliczyłyśmy 3 minuty i wyjęłyśmy do ostygnięcia.
Notka:
1. ilość pierogów zależy od grubości ciasta i wielkości krążków. najlepiej, żeby nie było bardzo cienkie, bo nadzienie wycieknie
2. jagody można dosłodzić - ich smak będzie wyraźniejszy
3. oto krótki poradnik sklejania pierogów :)
Od razu z jagodami skojarzył mi się rodzinny wyjazd z 2004 do Kotliny Kłodzkiej, kiedy wchodziliśmy z Rodzicami i siostrą na Śnieżnik. Miałam wtedy 11 lat i wielką ochotę na pierogi z jagodami. Takie prawdziwe naleśniki ze schroniska były przepyszne! A tata śmiał się ze mnie, że mam fioletowe zęby. Z tego wszystkiego zostało mi mało urocze zdjęcie ^^ Dlatego wstawiam drugie, żeby pokazać, że nie byłam takim brzydkim dzieckiem :)
jagódkowe szaleństwo |
z siostrą, 2004r. |
7 komentarzy:
Też się zakochałam w takich pierogach ze schroniska, z jagodami są najlepsze. Nigdy jeszcze nie robiłam ich sama i myślę, że w te wakacje już ich sobie nie odpuszczę :D
Cudnie wypływa nadzienie z przepolowionego pieroga.. Zjadłabym :)
http://polkazprzyprawami.blox.pl
pyszne pierozki:)
moje ulubione!!
dziękuję za kursik przyda się :) ja miałam zęby fioletowe i usta po szarlotce na której była polewa z jagod w tatrzańskim schronisku :D
Dżizas, pierogi z jagodami - moja trauma z dzieciństwa kiedy to zwykłam jadać je w białych podkoszulkach i zawsze zapominałam żeby ich nie rozcinać z TAKĄ pasją -.- Ale weź tu się człowieku powstrzymaj...
UWIELBIAM <3
Prześlij komentarz