Tym razem na deser niespodziewane połączenie truskawek i kaszy gryczanej.
Kto nie jest przekonany - zapraszam do eksperymentu!
Pierwszy raz spróbowałam tak nieoczywistego duetu, ale wszystko wyszło wyśmienite! Zachęcam :)
- 5 jajek
- 40g cukru-pudru
- 150g ugotowanej na mleku kaszy gryczanej
- 50g mąki
- 3 łyżki jogurtu naturalnego
- truskawki
ilość porcji: w zależności od wielkości racuchów, porcja dla 4-6 osób
Kaszę gryczaną zalej w garnku mlekiem (około 1,5szklanki). Doprowadź do wrzenia, przykręć ogień i gotuj 15 minut.
W tym czasie ubij żółtka z cukrem pudrem na puszystą masę. Dodaj jogurt, kaszę gryczaną oraz mąkę i delikatnie wymieszaj.
Ubij na sztywno białka i dodaj do masy, również delikatnie, żeby ciasto nie straciło puszystości.
Rozgrzej porządnie olej na patelni i smaż okrągłe racuchy na małym ogniu, żeby się nie spaliły.
Umyj truskawki i podawaj jako dodatek do słodkich racuchów.
Notka:
1. nie martw się o mleko podczas gotowania kaszy - kasza je wsiąknie i dzięki temu smak kaszy nie będzie się kojarzył z obiadem :)
2. nie musisz czekać aż kasza ostygnie - możesz ją bezpośrednio dodać do masy z jajek i cukru-pudru
3. racuchy KONIECZNIE smaż na małym ogniu! w przeciwnym razie szybko się spalą i nie będą smaczne
4. możesz dodać listek mięty, posypać deser cukrem-pudrem lub dodać inne owoce